piątek, 12 czerwca 2015

Pewniaki kosmetyczne

Kosmetyki które nie zawodzą (przynajmniej mnie)



podkład Loreal True Match 


               Jest to propozycja dla osób które nie potrzebują zbyt mocnego krycia na twarzy, bo niestety nie poradzi on sobie z większymi niespodziankami, jednak przebarwienia zostają zniwelowane. Co do gamy kolorystycznej to jest chyba największy plus tego podkładu ponieważ mamy tu paletę kolorów niemal dla każdego.  Niestety w polskich drogeriach często ciężko jest trafić na coś dla bladziochów. Cena przyznam - nie zachęca, ale warto zaopatrzyć się w niego podczas promocji. Jednakże mimo wszystko nie jest to mój ulubieniec, ale o tym innym razem:) 
Podsumowując: Faktycznie, tak jak obiecuje producent, dopasowuje się do cery. Ma dość dobre krycie. Nie zapycha i jest lekki - daje na skórze naturalny efekt.

bronzer Bourjois, Delice de Poudre


              Ile to ja czekałam by móc sobie na niego pozwolić! Rozsławiona czekoladka chodziła mi po głowie miesiącami aż pewnego dnia skuszona promocją sprawiłam sobie to cudeńko. Jestem w posiadaniu numeru 52. Istnieją również inne kolory lecz ja w szafie Bourjois widziałam tylko ten więc nie jestem w stanie ich ze sobą porównać. Jedną z zalet jest na pewno śliczny zapach, nie czekoladowy - jak wskazuje szata graficzna, ale bardzo kuszący. Aplikując go raczej nie można bardzo przesadzić, jest dość twardy i dzięki temu niesamowicie wydajny, mam go na pewno rok czasu, sama nie wiem czy może nie dwa. Minusem może być fakt iż wpada w pomarańczowe tony, ale jest to widoczne tylko gdy nałożymy zbyt dużo produktu. 

puder Bourjois, Loose Powder


              W poszukiwaniu idealnego pudru natrafiłam na Loose Powder i zostaliśmy ze sobą na dłużej, a nawet bardzo długo bo to już będzie jakoś rok, a w opakowaniu jest jeszcze ponad polowa. Do wyboru mamy tylko dwa kolory PEACH - dla osób o cerze wpadającej w żółte tony oraz ROSY, ten zaś dla różowych cer. Myślę, że te dwa warianty całkowicie wystarczą ponieważ możemy używać   zarówno zimą jak i latem a puder wtopi się w cerę nie przyciemniając jej ani nie robiąc efektu mąki na twarzy. Niestety on również posiada małą wadę - opakowanie nie jest zbyt poręczne. Zdjęcie to najlepiej obrazuje problem. Sypki puder bardzo łatwo wydostaje się z dziurek dlatego też nie najlepiej znosi podróże. 

odżywka do paznokci Golden Rose, Black Diamond


             Ostatnim pewniakiem jest odżywka do paznokci GR  ostatnimi czasy furorę, ja poznałam ją przypadkowo. Moje odczucia względem niej nie są jednak przypadkowe- każdy kto cierpi z powodu łamliwych paznokci niech szykuje się na komplementy o pięknych dłoniach po jej użyciu ( nie od razu, ale na pewno jakoś po miesiącu) :) 
Stała się sławna dzięki temu iż nie zawiera formaldehydu, więc wszyscy którzy źle na niego reagują powinni zaopatrzyć się w Black Diamond. 



Madzia Testuje Konkurs!

                    

3 komentarze:

  1. Kończę swoją odżywkę Eveline i kupuję tą z Golden Rose :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdecydowanie warto :) chociaż mimo iż bez formaldehydu to paznokcie mogą różnie na nią zareagować

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten pierwszy podkład jest zdecydowanie nie dla mnie ale Bourjois lubię, szczególnie podkłady z tej firmy. :-)

    OdpowiedzUsuń